8.11.2015

Matka - córka - córka córki

Dla przyszłej matki nie ma chyba nic gorszego niż kłótnia ze własną matką. Nie ważne o co, nie ważne kto miał rację. Ważne, że się stało. Ważne, że nie padło przepraszam.
Nie ma gorszego uczucia niż poczuć się odtrąconym przez kogoś kto teoretycznie powinien rozumieć cię najlepiej i służyć największym wsparciem. Jeszcze gorzej jak w tym rodzinnym układzie nigdy nie było idealnie-w takich momentach rozumiesz, że lepiej już nie będzie.
W takich sytuacjach, ogarnia mnie przygnębiające poczucie samotności. Niby wokół są osoby, które w gorszych chwilach mówią „Pomogę”, niestety nie pamiętam kiedy ostatnio słyszałam „Rozumiem cię”.

Córeczko mam nadzieję, że szybko się za kumplujemy i będziemy dogadywać. I pewnie nie zawsze będzie sielsko- anielsko. Pewnie będą dni gdy prym będą wiodły krzyki, trzaskanie drzwiami, dąsy i fochy... Niech te kłótnie tylko do czegoś prowadzą... Nie chciałabym tylko byś zasypiały pogniewane. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz