Ostatnimi czasy trochę mniej mnie na blogu i przy pracach związanych z biżuterią. Moje myśli kręcą się w około porodu... Lektury maści wszelakiej porzuciłam na rzecz poradników na temat karmienia piersią, opieki nad dzieckiem i tym podobne wydawnictwa. Mądre, mniej mądre, głupie i głupsze portale internetowe zamieniłam zaś na różnej maści fora dla młodych mam. I wiecie co? Przeraża mnie ich wspólny mianownik czyli hasło "BEZ HEJTU PROSZĘ". Na wielu z nich ponad połowa wpisów z zapytaniami od ciężarnych czy świeżo upieczonych matek właśnie takimi słowami się kończy... I to jest przerażające.
www.facebook.com/StopHejtowi
Jeszcze bardziej przerażają niektóre odpowiedzi dziewczyn, które pozjadały wszystkie rozumy i wszystko jest dla nich oczywistą oczywistością, a (ich zdaniem głupie) pytania innych mam to powód do kpin. Dlatego pozwolę sobie zaapelować do Wszystkich Mam!
Drogie Mamy!
W życiu dobrze kierować się dwoma zasadami: kto pyta nie błądzi & masz wiedzę dziel się nią. Na prawdziwy szacunek zasługują ci, którzy nie boją się pytać i ci którzy mają cierpliwość odpowiadać na te pytania.
Drogie Matki Hejtujące!
Przypominam Wam, że zanim zdobyłyście waszą rozległą wiedzę też pytałyście! Pytałyście bardziej doświadczonych koleżanek, czytałyście poradniki, zasięgałyście informacji w necie. I uwierzcie, że nie wszystkie z Waszych pytań były wybitnie inteligentne, a jednak ktoś Wam na nie rzeczowo odpowiadał. Nie zaszczuwajcie innych. I pamiętajcie jest coś czegoś na pewno jeszcze nie wiecie, coś o co trzeba dopiero zapytać.Skoro na pytania swoich dzieci nie odpowiadacie zaczynając od słów: "Twoje pytanie jest głupie i nie na miejscu, ale skoro musisz wiedzieć..." nie odpowiadajcie tak innym.
Drogie Matki Pytające!
Pytajcie i nie bójcie się. Pytając tak naprawdę nie popisujecie się niewiedzą, a chęcią zdobycia wiedzy, a ta jest najważniejsza.
Amen, Wasza Aggi
Ja jestem czasem przerażona jak czytam niektóre wypowiedzi w internecie. Niestety bardzo łatwo kogoś hejtować na forach.
OdpowiedzUsuńJa często obawiam się, że te hejtujące mamuśki również ze swoimi dziećmi/życiowymi partnerami w ten sposób konwersują. Niestety, "zapomniał wół, jak cielęciem był" - a i teraz kiedy czytam niektóre "wszystkowiedzące" forumowiczki to myślę sobie, że aż tak wielkiej mądrości życiowej pomimo lat praktyki wcale nie posiadły...
OdpowiedzUsuńPrzyznam, niektóre pytania są dziwne, naiwne albo obnażają braki w wiedzy ze szkoły podstawowej, ale to nie daje nikomu prawa do naigrawania się z innych. Na pewno znajdzie się ktoś cierpliwy, kto na nie odpowie, a jeżeli nie mamy takiej cierpliwości to polecam szerokim lukiem takie pytania omijać...
OdpowiedzUsuńNo wlaśnie tylko jak tu ominąć partnera czy dziecko...
https://www.facebook.com/sosimply