15.12.2015

79 / 365

79 dni do terminu dużo sprzecznych emocji. Bardzo się cieszę i nie mogę się doczekać z jednej strony, z drugiej zaś jestem tym wszystkim przerażona. Nie wiem jak poradzę sobie z porodem, nie wiem co będzie dalej. Zewsząd głosy, że bez sztabu pomocników nie dam rady na początku przy Małe... a ja  ie mam sztabu, co najwyżej I. przez pierwszy tydzień, może dwa... Im więcej czytam o porodzie i noworodkach, tym mniej wiem... Historie znanych mi mam tez nie napawają optymizmem...

Na domiar złego dzisiejsza data... Równo rok temu dowiedziałam się o pierwszej ciąży. O pierwszym cudzie, wymarzonym dzieciątku. Równo rok temu byłam tak szczęśliwa, tak pełna nadziei. Nigdy nie zapomnę tego dnia. Tej ponurej aury za oknem i wielkiego ciepła w sercu gdy "wysikałam" pierwszy, drugi i trzeci (dla pewności) pozytywny test. Nie zapomnę błysku w oczach I. Nie zapomnę bicia Twojego serduszka na późniejszym usg.
Już zawsze będę mama dwójki dzieci. Kocham Cię moje Lwiątko. I mimo, że byleś z nami tak króciutko, wiele nas nauczyłeś. Wierzę Lwiaku, że stacjonujesz gdzieś na górze i jesteś najlepszym Aniołem Stróżem dla Maleńkiej. 

źródło: worldfauna.wordpress.com

3 komentarze:

  1. Też mam jednego Aniołka, ale po nim pojawiły się dwa diablęta, jedno z nich jutro kończy rok :)

    OdpowiedzUsuń