Taki mamy klimat, że styczeń wiec ziębi. Od kilku tygodniach programy informacyjne ostrzegają przed silnymi mrozami, dziennikarze proszą by zwrócić szczególną uwagę na bezdomnych, niedołężnych, nietrzeźwych i bezpańskie zwierzęta... I już nikt tego nie słucha, bo to taka oczywista oczywistość... Przecież większość z nas czuje się wpożo, spoko i ogólnie dobrym, i odpowiedzialnym człowiekiem. No właśnie czuje, ale czy jest?
Po obejrzeniu głośnego w ostatnich dniach filmu "O chłopcu bez kurtki" wnioskuję, że dziennikarze nawalili bo do litanii z bezdomnymi i zwierzętami nie dorzucili małych dzieci. A tak serio, (choć dla wielu może być to zadziwiające) wpożo i spoko jest młodzież, a nie "odpowiedzialni dorośli". To młodzi ludzie okazali swoje zainteresowanie, empatie, dobre serducha wobec potrzebującego dziecka. To młodzi mieli czas i gest.
Pytanie skąd u nich ten gest skoro ludzie w wieku ich rodziców i dziadków byli ślepi i głusi na ludzkie cierpienie. Czyżby dorośli sami zapominali czego niegdyś uczyli swoje dzieciaki... a może to wcale nie z domu wynosi się empatię? O postawach mam z dziećmi nawet nie wspomnę... Zawsze myślałam, że rodzic czy dziadek to "instytucja" i rodzicielska postawę przejawia się wobec wszystkich dzieci. Nie chodzi mi o to by kochać wszystkie po równo, ale o to by każde dziecko (a najlepiej wszystkie pozostałe istoty żywe) w potrzebie mogły liczyć na naszą pomoc. Pomoc dostosowana do naszych możliwości. Świat na prawdę byłby łatwiejszy gdyby silniejsi nie byli ślepi i głosi na wołanie tych którym mogą pomóc.
Jeżeli kiedyś tobie przyjdzie do głowy minąć potrzebującego udając, że go nie widzisz pomyśl, że właśnie w tym momencie obserwują Cię kamery, a jutro zobaczysz swoją postawę na YouTubie i w głównych wydaniach programów informacyjnych.
Jak to nie pomaga, zobacz w oczach tego dzieciaka oczy Twojego dziecka, w twarzy bezdomnego twarz ukochanego wujka, w mordce zmarzniętego psiaka pysk ukochanego szczeniaka z dzieciństwa. Naprawdę zostawisz ich na łaskę losu?
Jeżeli kiedyś tobie przyjdzie do głowy minąć potrzebującego udając, że go nie widzisz pomyśl, że właśnie w tym momencie obserwują Cię kamery, a jutro zobaczysz swoją postawę na YouTubie i w głównych wydaniach programów informacyjnych.
Jak to nie pomaga, zobacz w oczach tego dzieciaka oczy Twojego dziecka, w twarzy bezdomnego twarz ukochanego wujka, w mordce zmarzniętego psiaka pysk ukochanego szczeniaka z dzieciństwa. Naprawdę zostawisz ich na łaskę losu?
Niestety ludzie często udają, że nie zauważają problemu. Bo lepiej niech ktoś inny pomoże za nas. Nie mówiąc, że widząc leżącego człowieka na chodniku większość pomyśli, że to pijak. A nawet jak pijak to co zostawić go tak? Nie mówiąc już o tym że nie możemy być pewni, że to nie starszy człowiek, który zasłabł. Uczymy swoich dzieci empatii i pomocy innym, ale w takim wypadku powinniśmy być dla nich przykładem. :)
OdpowiedzUsuńCzasem myślę, że to nasz brak czasu jest wymówką, bo się śpieszymy- do dzieci, do pracy, na uczelnie... ale te kilka chwil to chyba niewiele wobec radochy jaką daje pomaganie.
Usuń